*Oczami Nicol*
Weszłam do kuchni, w której siedzieli już Harry, Liam i Sophie. Uśmiechnęłam się na ich widok.
- Kacyk męczy? - spytałam Loczka śmiejąc się. Przeszył mnie wzrokiem. - Trzeba było tyle nie pić.
- Czemu ty się znęcasz nade mną psychicznie ? - spytał.
- Czemu ty się znęcasz nade mną fizycznie ? - spytałam. Do końca śniadania siedział cicho.
- Czemu ty się znęcasz nade mną psychicznie ? - spytał.
- Czemu ty się znęcasz nade mną fizycznie ? - spytałam. Do końca śniadania siedział cicho.
- Chodź idziemy do lasu. - powiedział Louis wyciągając rękę aby mógł mnie prowadzić.
- Po co ? - spytałam zdziwiona pomysłem.
- Trzeba coś porobić. No dalej chodź. - smile.
- Nigdzie nie idę. - powiedziałam krzyżując ręce na piersi.
- Pójdziesz po dobroci czy siłą ? - zadziornie się uśmiechnął.
- Louis ! - krzyknęłam. Chłopak wziął mnie na ręce i wyniósł z domku, - Okej po dobroci ! - krzyknęłam i Lou odstawił mnie na ziemię. - Coś czuję, że to nie najlepszy pomysł, ale prowadź. - brunet złapał mnie za rękę i pociągnął w stronę drzew.
- Wiesz w ogóle gdzie idziemy ? - spytałam po dłuższej chwili wędrówki.
- Nie. - powiedział pokazując swoje śnieżnobiałe ząbki.
- A jak się zgubimy ? - spytałam.
- Przy mnie kotku to ty się nigdy nie zgubisz. - powiedział.
- No to wracajmy. - powiedziałam stając w miejscu.
- Czemu? - posmutniał.
- Nie chce się zgubić. - powiedziałam.
- Przestań marudzić i chodź. - uśmiechnął się.
- Niech ci będzie.
- Która godzina? - spytałam.
- 20:12 - powiedział Lou spoglądając w telefon.
- O której wyszliśmy z domku ?
- Około 15.
- Wiesz jak wrócić do domku? - spytałam.
- Em...
- Zgubiliśmy się?
- Y...
- Louis !
- Tak...
- Mówiłam ! Tobie zaufać ! - krzyknęłam siadając na jakiejś złamanej, dużej gałęzi.
- Kotek... - powiedział chłopak siadając obok mnie. Odwróciłam się do niego plecami. - Wydostane nas stąd. - powiedział, a ja spojrzałam w jego stronę z nadzieja. - Zadzwonię do chłopaków. - wyciągnął telefon. - Cholera...
- Brak zasięgu ? - spytałam. W oczach miałam już łzy.
- Tak... - wybuchnęłam płaczem.
- No i co?! Mówiłam, że się zgubimy! A ty oczywiście musiałeś postawić na swoim! - schowałam twarz w dłoniach.
- Nicole... Nie płacz... Wydostanę nas stąd... Obiecuje... ale...
- Ale?! - spojrzał na niego.
- Chyba będziemy musieli tu przenocować.
- Nie... - znowu wybuchnęłam płaczem.
- Proszę nie płacz. - objął mnie, a ja wtuliłam się w jego tors próbując przestać płakać.
- Jak mam przestać niby? - spytałam już spokojniej. - Utknęłam w środku lasu z jakimś pajacem, który nie wie jak ma nas stąd wydostać.
- Będzie dobrze... Czekaj... Pajac?
- Tak pajac. - uśmiechnęłam się do niego .
- Przeproś - nakazał.
- Nie. - spojrzał na mnie zadziornie i zaczął mnie łaskotać, a ja zaczęłam się śmiać.
*Oczami Harrego*
- Coś długo ich nie ma. - zauważyłem. Jest 20 a ich nie ma już od 15.
- Pewnie gdzieś w krzaczkach... - zaczął śmiać się Zayn.
- Opanuj się. - przerwał mu Niall. - Oni nie byliby do tego zdolni.
- Niall , a skąd ty taki pewny? - spytałem.
- Bo znam Nicole. - powiedział blondyn. - A jeśli im się coś stało?
- Jeśli nie wrócą do jutra rana to pójdziemy ich szukać. - rzekł Liam
- No tak. Pewnie ten palant ich zgubił i nie wie jak teraz wrócić . - wszyscy zaczęli się śmiać.
Przepraszam, że dodaje tak późno i taki krótki, ale dopiero niedawno wróciłam z meczu siatkówki i pisałam na szybko.
Rozdział mi się nie podoba ;c Ale no cóż.... szybkość nie jest najlepsza ;c
Haha do lasu, ale ma pomysły ale to w koń Lou cóż się dziwić :D
OdpowiedzUsuńŚwietny czekam na nn :)
Pozdrawiam i życzę weny :*
Świetny, czekam na kolejny, pozdrawiam i życzę miłego dnia xd
OdpowiedzUsuńomomom
OdpowiedzUsuńheuheu to jest PERFEKT !
CZEKAM NA NOWY
U MNIE NA BLOGU POJAWIŁ SIĘ NOWY ROZDZIAŁ
http://my-life-is-true-onedirection.blogspot.com/
Opowiadanie jest bardzo ciekawe. <3
OdpowiedzUsuńZdarzały się błędy, ale nieliczne. Ja na pewno będę zaglądała tutaj częściej.
Czekam na kolejny rozdział.
W wolnym czasie zapraszam do siebie:
http://guilty-fanfiction.blogspot.com/ :)
Haha nie zazdroszczę Nicoli zgubić się w lesie z Lou i jeszcze spać w nim masakra :) ale są sam na sam więc może wiele się zdarzyć ^,^ Innymi słowami rozdział boski :* ♥ Życzę weny i zapraszam do mnie :)
OdpowiedzUsuńhttp://one-life-one-chance-onedirection.blogspot.com/ :)