sobota, 4 stycznia 2014

Rozdział 10

 - Hejka. - powiedziałam uśmiechając się.
 - Cześć, wejdź. - chłopak odwzajemnił uśmiech i wpuścił mnie do środka. Zaprowadził mnie do salonu po czym gdzieś zniknął. Położyłam się na dużą, szarą, skórzaną kanapę zamykając oczy. Musiałam się przygotować na... Nie wiem na co, ale znając chłopaków coś chcą zrobić. Gdyby nie to by tu ze mną siedzieli. Tylko co mam robić? Leżeć i czekać? Iść pozwiedzać ? Chyba wybiorę to drugie. Leniwie wstałam i po schodach ruszyłam na górę. Pierwszy pokój ominęłam od razu. Wiedziałam, że to pokój Zayn'a i pamiętam co się tam zdarzyło. Otworzyłam drugie. Na łóżku leżał, morze i spał blondyn. Jak on miał na imię? Dowiem się potem. Otworzyłam trzecie. Rozejrzałam się czy kogoś przypadkiem tu nie ma. Czysto. Weszłam do pokoju. Podeszłam do komody na, której stały zdjęcia. Wzięłam jedno do ręki. Był na nim Harry z Louisem. Na innych także był Loczek, ale z innymi osobami, nawet ze... MNĄ? Otworzyłam ze zdziwienia usta. To zdjęcie było zrobione wczoraj w przedszkolu. Poprosił mnie o nie jak już wychodzili. Ktoś nagle wział mnie na ręce i przewiesił przez ramię. Zaczęłam krzyczeć i się wiercić.
 - Zaraz wykąpiemy naszego kotka.. - zaśmiał się Loczek.
 - Masz z głową?! - krzyknęłam zapewne na cały dom. - Puść mnie!
 - Dobrze - powiedział postawiając mnie w kabinie prysznicowej.
 - Harry proszę nie rób tego ! - krzyknęłam błagając. Niestety chłopak zdążył odkręcić zimną wodę. - Mówiłam, że cię nienawidzę!?
 - Już dużo razy. - zaśmiał się. Stanęłam obok niego. Byłam cała mokra. Ech... Uśmiechnęłam się pod nosem i przytuliłam się do chłopaka. - Ej... mokra jesteś.
 - Wiem. - odsunęłam się od niego. - Teraz przynieś mi jakiś ręcznik i ciuchy. - rzekłam poważnym tonem.
 - Już się robi. - powiedział po czy wyszedł.
 - A i spodnie też ! Najlepiej jakieś rurki. - krzyknęłam. Nie chcę chodzić pół naga po domu pełnym męzczyzn. Usłyszałam głośne westchnienie. Po kilku minutach wszedł chłopak i podaj mi to o co go prosiłam. Przebrałam się szybko, a mokre rzeczy rozwiesiłam na kaloryferze. Makijażu nie miałam już jak uratować i musiałam go zmyć. Włosy ponownie rozczesałam. Ubrania co prawda były trochę duże, ale na szczęście nie aż tak. Wyszłam z łazienki. Ponownie znalazłam się w pokoju Harry'ego. On leżał na łóżku i miał zamknięte oczy. Chrząknęłam. Loczek uśmiechnął się do mnie. Wstał, zapał  mnie za rękę i zaprowadził z powrotem do salonu, gdzie siedzieli pozostali. Gdy weszliśmy do pokoju wszyscy się na nas spojrzeli.
 - Dlaczego Nicole ma na sobie twoje ciuchy ? - spytał Zayn mierząc mnie wzrokiem.
 - Bo twojemu kochanemu przyjacielowi zachciało się bawić w deszcz. - powiedziałam na co wszyscy wybuchli śmiechem.
 - To mogłeś jej chociaż spodni nie dać. - odezwał się niezadowolony Louis.
 - Niestety. Na mój tyłek sobie nie popatrzycie. - uśmiechnęłam się do nich zadziornie. Harry usiadł na kanapie i pokazał na miejsce obok. Zignorowałam go i usiadłam koło blondyna. Liam skakał po różnych kanałach. W tym czasie dźgałam się z niebieskookim. Muszę dowiedzieć się jak ma na imię. Zadzwonił dzwonek do drzwi. Spojrzałam pytająco na chłopaków. Zayn poszedł otworzyć drzwi. Po chwili do pokoju wszedł obejmując jakąś dziewczynę.
 - Cześć chłopaki - powiedziała. Spojrzała się na mnie, a potem na Zayna pytająco.
 - Ofiara Hazzusia. - zaśmiał się Louis, a ja rzuciłam w niego poduszką.
 - Oj zamknij się w końcu. - powiedziałam wstając i podchodząc do dziewczyny. - Nicole. - podałam jej dłoń.
 - Perrie. Jestem dziewczyną Zayna. - powiedziała uśmiechając się.
 - Szczerze to nie wiem jak z nim - wskazałam na chłopaka. - I z nimi - wskazałam na pozostałych. - wytrzymujesz.
- Przyzwyczaiłam się już do nich. A jeśli mogę wiedzieć... Dlaczego masz na sobie ubrania Harrego?
- Bo zachciało bawić mi się w deszczyk. - powiedział Loczek po czym wszyscy wybuchli śmiechem.

 Przez cały czas kiedy chłopacy oglądali telewizję rozmawiałam z Perrie. Czasem specjalnie coś mówiłyśmy na głos aby wkurzyć chłopaków. Zbliżała się godzina 20. Nawet nie wiem kiedy ten czas tak szybko zleciał.
 - Jestem głodny. - odezwał się blondyn.
 - A kiedy ty nie jesteś głodny Niall. - zaśmiał się Liam. Niall. To więc tak ma na imię.
 - To ja pójdę zrobić kanapki. -  odezwał się Harry. - Nicole, pomożesz ?
 - Okej. - powiedziałam wstając. Udałam się za nim. Chłopak wyciągnął chleb, nutelle i jakiś dżem. Zaczęliśmy smarować kanapki.
 - Popatrz na mnie. - leniwie spojrzałam na niego, a on dmuchnął mi w twarz mąką. Zaczęłam kaszleć.
 - Czy ty masz dobrze z głową?! - raczej krzyknęłam niż spytałam.
 - Oj no już dobrze. - powiedział i mnie przytulił. Wykorzystałam sytuacje i sięgnęłam po jajko, które leżało na szafce. Tak aby niczego nie podejrzewał pomału podniosłam rękę i rozbiłam jajko na jego głowie. Odskoczył ode mnie natychmiast, a ja zaczęłam się śmiać.

*Oczami Louisa* 

 - Ile czasu dajecie? - spytał Zayn. 
 - 10 minut. - rzucił Irlandczyk. 
 - No co wy. Nie znacie Harrego? Daje co najwyżej 5 minut. 
 - Ale na co? - spytała zdziwiona Pez. 
 - Na to ile wytrzymają bez kłótni. - zaśmiałem się. 
 - Czy ty masz dobrze z głową?! - usłyszeliśmy i zaczęliśmy się śmiać, ale przestaliśmy kiedy usłyszeliśmy tłuczone szkło. Spojrzeliśmy po sobie i popędziliśmy do kuchni. Przeraziło mnie co tam zobaczyłem.



 Cześć kochani ! <3 To już 10 rozdział. Sama jestem zaskoczona, że tak szybko <3 Ale nie wiem czy na przykład nie przynudzam czy dobre to jest. Każda opinia się liczy, nawet krytykę przyjmę i postaram sie nawet zmienić ;D 

 Moglibyście zostawić jakiś ślad po sobie? Albo chcielibyście być informowani o kolejnych rozdziałach? 
Albo zostawcie chociaż głupią minkę. Dla was to nic, a dla mnie to wielka radość <3 

  Pozdrawiam ;* 

2 komentarze:

  1. Tłuczone szkło??!! Woot?! Dżisas :O Nie mogę się doczekać następnego świetnego rozdziału! <3
    Pozdrawiam
    RiDa

    OdpowiedzUsuń
  2. Świetny rozdział! Czekam na next z niecierpliwością ♥ no i życzę Ci duuużo weny. Obserwuje oczywiście ;) możesz sie odwdzięczyć jeśli chcesz, będzie mi miło ;) http://summerlove-1d.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń